Wywiad: Rozwiązania SCADA w wod-kanie: Użyteczność i przejrzystość aplikacji.
Rozwiązania GE Digital, w tym te typu SCADA, świetnie sprawdzają się we wszystkich typach zakładów produkcyjnych, zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Ich różnorodność możecie podejrzeć tutaj. Jedną z branż, gdzie Proficy SCADA iFIX i Proficy Historian pracują najczęściej jest branża wodno-kanalizacyjna – w ciągu ostatnich kilku lat byliśmy szczególnie aktywni w tego typu przedsiębiorstwach, poznając procesy od podszewki. Opiekunem większości tego typu projektów jest Key Account Manager – Grzegorz Stawarz.
VIX Automation: Jak to się stało, że tak wiele firm branży wodno-kanalizacyjnej zwraca się do VIX Automation po usługi oparte na produktach rodziny GE Digital?
Grzegorz Stawarz: Dobrych kilka lat temu zrealizowaliśmy parę pomyślnych drobnych wdrożeń wod-kanowych. Czasem wraz z naszymi partnerami handlowymi, czasem wyręczając ich. Powstał swoisty efekt kuli śnieżnej, szybko pojawiły się kolejne wdrożenia i zakupy. Podejrzewam, że w dużej mierze było to spowodowane…
Marketingiem szeptanym?
Dokładnie to miałem na myśli. Jedna osoba przekazała drugiej, druga trzeciej… Wiadomo, że ludzie w branży znają się – spotykają się na wspólnych konferencjach i wyjazdach, w przypadku bliskości zakładów odwiedzają się wzajemnie. Sami korzystamy z tej formy w trakcie naszych konferencji. Pokazujemy gościom iFIXa, bądź inne produkty, rozwiązania oparte o produkty GE Digital w akcji, na żywo. Oczywiście goście pochodzą z różnych branż, wiec można podejrzewać, że ci z branży papierniczej nieco nudzą się oglądając branżę mleczarską – jednak pewne zastosowania są uniwersalne, pokazują możliwości oprogramowania. Zawsze mamy bardzo pozytywny feedback z wizyt referencyjnych. Nawet od tak różniących się branż jak naftowa i… browarnicza. W przypadku wizyt wod-kanowych dochodzi jeszcze jeden aspekt – większość zakładów przemysłowych posiada swoje małe przyzakładowe oczyszczalnie ścieków. Ostatnia konferencyjna wizyta referencyjna w SEWiK Tatrzańskiej Komunalnej Grupie Kapitałowej otworzyła wielu klientom oczy na nowe zastosowania iFIXa w swoich zakładach. Pojawiło się wiele nowych pomysłów.
Zdarza się zabrać klienta do innego zakładu oczyszczania wody poza konferencją?
Naturalnie. Utrzymujemy z naszymi klientami bardzo dobre relacje, w przypadku wod-kanu odpada w zasadzie aspekt walki o konkurencyjność i ewentualne podpatrywanie technologii, a nasi klienci chętnie dzielą się wiedzą, doświadczeniem i chwalą wynikami. Takie dedykowane wizyty referencyjne nie są zatem nowością. Czasem nawet nie wiemy o tym i dowiadujemy się z prasy branżowej - tak było np. w Raciborzu. Z kolei w zakopiańskim SEWiKu, aplikację stworzoną na systemie iFIX można podejrzeć w trakcie np. ścieżki edukacyjnej.
To bardzo cieszy, że oprogramowanie nie tylko sprawdza się od strony technologicznej, ale także jest na tyle atrakcyjne, że klienci chcą się nim chwalić.
Wspomniałeś o przyzakładowych oczyszczalniach ścieków – to duży odsetek wdrożeń?
Relatywnie tak. Nastawienie na ekologię i zrównoważony rozwój przedsiębiorstw to nie tylko wynik wymogów prawnych, ale też stale rosnący trend. Naturalnie takie instalacje są dużo mniejsze, obsługują mniej zmiennych i wymagają dużo mniej pracy. Schemat działania jest jednak zawsze bardzo podobny. Takie wdrożenie czasem wykonujemy przy okazji większego tematu u klienta, podnosząc konkurencyjność zakładu.
Czy wielkość zakładu wodno-kanalizacyjnego ma znaczenie przy wybieraniu rozwiązań GE Digital?
Nie. Licencje iFIXa czy Cimplicity są dostępne od odpowiednio 75 i 50 zmiennych, aż po 1500 zmiennych oraz wersję bez limitu zmiennych. To bardzo skalowalne rozwiązania. Czasem projekty wod-kanowe to potężne wdrożenia, czasem mniejsze, o dużo mniejszym stopniu złożoności. To też pokazuje, że Proficy iFIX nadaje się zarówno do dużych zakładów wodno-kanalizacyjnych, ale także do mniejszych.
Wspominasz głównie o iFIXie, co z Cimplicity?
Rozwój Cimplicity jako SCADY dla wod-kanu dzieje się głownie rękami naszych partnerów handlowych, wiec osobiście nie nadzoruję tego typu projektów. Mogę jednak powiedzieć, że gdyby się nie sprawdzało, nasi partnerzy nie wracaliby po nie i nie wdrażali Cimplicity w kolejnych lokalizacjach, a robią to z powodzeniem od kilku lat. To między innymi zasługa intuicyjności rozwiązań GE Digital.
Ok, to prócz beczki miodu, łyżka dziegciu – czy pojawiło się wdrożenie, które spędzało sen z powiek Tobie i inżynierom technicznym VIXa?
Pewnie takie były, nie ma sensu jednak ich jątrzyć. Każdy proces wdrażania oprogramowania jest obarczony jakimś ryzykiem. Moja natura jest taka, aby mierzyć się z potencjalnymi przeciwnościami i nie odpuszczać. Podobnie z resztą robią nasi technicy. Jest problem – trzeba go rozwiązać, obejść. Nie zdarzyły nam się żadne wypadki przy pracy (odpukać), które doprowadziłyby do problemu ekologicznego. Precyzja jest bardzo ważna, a i nasi technicy wiedzą, że kwestia uzdatniania wody i odprowadzania oczyszczonej wody do środowiska to praca nad wspólnym dobrem.
Jakie wymierne korzyści osiągnęli Wasi klienci po wdrożeniu systemów GE Digital
Przede wszystkim usprawnienie oraz automatyzacja procesów, a drążąc głębiej czasem ich standaryzacja. Szczególnie jeśli ostatni proces informatyzacji wystąpił np. 20 lat temu. Znając mechanizmy pracujące w innych zakładach w trakcie wizyty audytowej podpowiadamy skuteczne rozwiązania czy standardy pracy w innych zakładach. Tu nie ma mowy o konkurencji i tajemnicy konkurencji – przy oczyszczaniu ścieków jej po prostu nie ma. Najczęściej nasi klienci wskazują na przejrzystość aplikacji i jej użyteczność. Natomiast SCADA to nie tylko wizualizacja, ale i zarządzanie, zbieranie sygnałów (szczególnie w przypadku produktów GE Digital, gdzie do każdej SCADY dokładany jest gratisowy Historian w wersji Essentials do 1000 sygnałów). Dzięki dodaniu odpowiednich czujników, umiejętnemu zarządzaniu danymi, a także poprzez i ich analizę nasi klienci wskazują realne oszczędności – np. w trakcie procesu napowietrzenia bioreaktorów koszty radykalnie spadają, bo dzięki danym wiedzą jaką ilość powietrza trzeba zużyć.
Klienci wskazują także na bezpieczeństwo – lwia część instalacji tworzonych przez nas bądź naszych partnerów jest tworzona redundantnie, tak aby uzyskać maksymalną dostępność do zarządzania i naturalnie nie tracić kontroli oraz danych w przypadku awarii jednego z serwerów.
To chyba nie wszystko – wiarygodność danych stawiana jest na pierwszym miejscu.
Naturalnie, natomiast wiarygodność danych to tylko droga do osiągania realnych oszczędności. W tym oszczędności czasu – wdrażamy także zdalne dostępy dla pracowników technologicznych, kluczowe dla siebie dane są w stanie sczytać ze swoich komputerów w sieci biurowej bez konieczności spaceru po obiektach.
Co jest najczęstszym motorem zmian w firmach wod-kan – wspomniałeś o zapóźnieniu technologiczno-informatycznym?
Tak. Rzućmy datą, jeszcze w 1993 roku wydawało się, że tworzy się system na lata. Okazuje się, że do 2021 roku technologia posunęła się tak daleko, że system jest po pierwsze niezbyt aktualny, po drugie mało wydajny. Dziś informatyka, automatyka i robotyka zmieniają się praktycznie codziennie. Robimy jednak co w naszej mocy, aby system był jak najdłużej użyteczny i jak najdłużej służył i ułatwiał pracę swoim odbiorcom. Inny powód modyfikacji systemów zarządzania i wizualizacji to rozbudowy zakładów oczyszczania ścieków. Kolejnym są zmieniające się przepisy, także te dotyczące bezpieczeństwa. Nowe regulacje pojawiają się w zasadzie z roku na rok, a my staramy się odpowiadać na te potrzeby.
Dzięki za poświęcenie czasu na rozmowę!
Dzięki, wracam do pracy, a klientów wod-kan zapraszam na webinarium poświęcone tego typu rozwiązaniom, które już niedługo! Poprowadzę je wraz z Łukaszem i Mateuszem.