Jak to było w 2006 roku
Zapraszamy Was do krótkiej podróży w czasie. Przenieśmy się na chwilę do 2006 roku, kiedy nasza firma stawiała pierwsze kroki...
Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami
W biurze VIX Automation przy ul. Roździeńskiego w Katowicach, Paweł włącza komputer nucąc pod nosem najnowszy hit Boba Sinclara – Love Generation, który wpadł mu w ucho rano w samochodzie. W oczekiwaniu na uruchomienie się firmowego CRM-a Paweł zagląda na chwilę na Naszą Klasę, żeby sprawdzić szczegóły wieczornego wyjścia do kina z paczką z liceum na najnowszą część przygód Jamesa Bonda – Casino Royale. Paweł nie jest przekonany, czy ten nowy aktor da radę…
CRM uruchomiony, Paweł wyszukuje dane klienta, aby zadzwonić z potwierdzeniem spotkania. Wpisuje jeszcze jego numer do Sony Ericssona. Przypomina mu się, że chyba trzeba zatankować firmowe Espero.
Siedzący biurko obok Grzegorz wyrywa go z zadumy:
- Paweł, sprawdzisz mi ofertę?
Grzegorz, podobnie jak Paweł pracuje w VIXie dopiero kilka miesięcy, ale już zdążył się zadomowić. Firma jest mała, atmosfera rodzinna. W nawyk weszły mu już też dobre praktyki handlowca – jak ta, ze sprawdzaniem wzajemnie ofert przed wysłaniem jej do klienta.
- Ucięło ci zdanie o stawce VAT 22% - czujnemu oku Pawła nic nie umknie.
Kilka minut później do biura dociera prezes Mariusz, którego zatrzymały poranne korki w centrum Katowic.
- Cześć ! - rzuca na przywitanie - znowu dtś-ka przytkana…
- Nie martw się Mariusz - już w grudniu oddają do użytku tunel pod rondem, korki się skończą! – wita go zawsze pozytywnie nastawiony Grzegorz.
Mariusz w oczekiwaniu na włączenie się komputera (system Windows XP do demonów prędkości nie należy) udaje się po kawę. Zalewa rozpuszczalną Nescafe wrzątkiem z czajnika.
Może przydałby się ekspres? - zastanawia się. Po chwili wraca do biurka z filiżanką aromatycznego napoju głośno myśląc: czas coś sprzedać...
Zadanie jest niełatwe, VIX Automation musi przecierać szlaki jako nowy Autoryzowany Dystrybutor Oprogramowania GE Fanuc Automation w Polsce, dlatego praktycznie wszyscy pracownicy (w sumie 5 osób) wcielają się w rolę handlowców. Wyodrębnienie działów: handlowego, technicznego, a potem marketingowego nastąpi dopiero kilka lat później. Wraz z dalszym rozwojem firmy pojawią się też dział wsparcia wdrożeń oraz obsługi klienta.
Nagle rozlega się dźwięk nadchodzącego faksu.
- Przyszło nowe zamówienie na iFIXa, zajmę się tym – informuje Grzegorz.
Proficy iFIX 4.0 PL – to niekwestionowany lider w ofercie VIX Automation, wspierany przez archiwizator danych produkcyjnych Proficy Historian 3.0.
Grzegorz sięga po telefon, żeby dopytać o szczegóły zamówienia.
- Jadę do klienta, będę po 12 - rzuca Paweł, zgarniając z biurka discmana z ulubionymi kawałkami na drogę i wychodząc z biura...
Tak mniej więcej wyglądał początek zwykłego dnia z życia VIX Automation.
Od 2006 roku dużo się zmieniło. Minęło ok 5400 takich zwykłych dni, wśród których było też wiele dni niezwykłych.
Narzędzia pracy były mniej doskonałe, pracownicy mieli mniejsze doświadczenie, duża część aktualnej załogi dopiero zaczynała studia lub przygotowywała się do matury, albo nawet wybierała, który zestaw lego chce dostać pod choinkę 😉
Jedno jest pewne – zapał do pracy, zaangażowanie i wartości przyświecające ludziom, tworzącym VIX Automation pozostały bez zmian!